U mnie w dalszym ciągu klimat walentynkowy. Dzisiaj skończyłam kolejną Walentynę. W planie mam jeszcze Walentego bo puki co naprodukowały się same kobitki :) Walenty właśnie powstaje na specjalne życzenie...
Rano aniołki walentynkowe trafiły jak co roku do pobliskiej zaprzyjaźnionej kwiaciarni. Wśród kwiatów prezentują się bajecznie ;)
O jak fajna i taka troche mikołajowa?
OdpowiedzUsuńCudowna twarz tej Anielicy <3 rozpływam się :D meeeega mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńKocham twoje anioły!
OdpowiedzUsuńZapraszam!
Walentyna po prostu wspaniała, ten krwisty czerwień taki uwodzicielski:)Cała emanuje miłością. Jestem ciekawa jak wyjdzie Walenty:) nie mogę się doczekać.
OdpowiedzUsuń