niedziela, 29 stycznia 2012

A ja lepię i lepię

A oto efekt mojej wczorajszej pracy :


Tym razem do masy dodałam trochę mąki ziemniaczanej, ciasto było bardziej lepkie, przypominało plastelinę....nie jestem przekonana do tej receptury, ocenię efekt końcowy jak aniołki wyschną...

Dziś rano za to pomalowałam kolejną partię aniołków walentynkowych......












Wystarczy już je tylko ładnie zapakować i prezenty walentynkowe gotowe :)))




piątek, 27 stycznia 2012

Witam

Zainspirowana pięknymi aniołkami z masy solnej jakie znalazłam w necie, postanowiłam spróbować i stworzyć coś swojego :) Jako iż jestem niespełnioną artystką zabrałam się do pracy niemal od razu.....lepiąc, ugniatając, malując od rana do nocy ;))) Aniołki wciągnęły mnie na całego, pochłaniając każdą wolną chwilę. Zbliżające się Walentynki natchnęły moje zwinne paluszki do stworzenia aniołków miłosnych ;)
Oto niektóre z nich :

















No to idę lepić dalej...